Jak z pocztówki…
Przyznam się bez bicia, zdjęcia
wykonane tylko i wyłącznie przez Kolegę Małżonka. Trzeba było wstać wcześnie
rano żeby zdążyć sfotografować taki piękny wschód słońca nad Bugiem. Przekracza
to niestety moje możliwości. Jestem
strasznym śpiochem i wstawanie o świcie to dla mnie kara. Kolega Małżonek wstał
i zrobił zdjęcia. Według mnie wyszło świetnie. Idealnie nadają się na
umieszczenie ich na kartach pocztowych. Czy ktoś w dzisiejszych czasach wysyła
jeszcze pocztówki ?
Babcia Jasia co roku na imieniny
i na święta dostawała kartki. Zawsze skrupulatnie liczyła ile ich jest (a było
dużo – z tego co pamiętam w najlepszych latach nawet kilkadziesiąt). W tym roku
dostała zaledwie kilka. Rozdzwonił się za to telefon – za każdym razem pod
drugiej stronie słuchawki ten sam tekst – „dzwonię bo nie wysłałam/wysłałam kartki”.
Szkoda. Fajny zwyczaj był ale niestety wymagał trochę zaangażowania…
A na zaangażowanie coraz mniej czasu i ochoty. Coraz częściej wybierały łatwiejsze, szybsze i bardziej dostępne sposoby na przekazanie informacji. Telefon, sms, wpis na facebooku nie wymagają wyboru karki, zakupy znaczka, własnoręcznego wypisania i co najważniejsze wcześniejszego pamiętania o naszym odbiorcy. Zamiast pozdrowień z wakacji wystarczy wrzucić fotki na instagram lub facebooka i sprawa załatwiona.
Nie krytykuję. Sami nie wysyłamy kartek od wielu lat. I tylko sobie myślę, że miło jest otworzyć skrzynkę i znaleźć w niej pocztówkę starannie zaadresowaną i wypisaną przez babcię Jasię.
Dobra robota Wojtas - kto rano wstaje temu..... itd / nawiasem mówiać na niektórych zdjęciach wystarczy wstawić drożynę pierścienia i krajobraz do filmu jak znalazl./pstarosta
OdpowiedzUsuńDziękuję! Łatwo nie było ;)
OdpowiedzUsuń